W sprawie, która może znacząco wpłynąć na przyszłe orzecznictwo w zakresie odpowiedzialności banków za tzw. nieautoryzowane transakcje, warszawski sąd drugiej instancji przyznał rację 85-letniej klientce banku, nakazując instytucji finansowej zwrot 19 tys. zł utraconych w wyniku działania oszustów internetowych. Wyrok ten zapadł mimo, że seniorka — choć nieświadomie — umożliwiła sprawcom dostęp do swojego konta bankowego.

Okoliczności sprawy: manipulacja i nieświadomość techniczna

Poszkodowana została zwabiona przez oszustów za pośrednictwem reklamy na Facebooku, która rzekomo oferowała możliwość zakupu akcji Orlenu. Po podaniu danych kontaktowych, skontaktował się z nią mężczyzna podający się za maklera. W wyniku jego sugestii seniorka zainstalowała na telefonie aplikację TeamViewer, umożliwiającą zdalny dostęp do urządzenia. Nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, pozwoliła przestępcom na swobodny dostęp do swojego rachunku bankowego, z którego zniknęło 19 tys. zł.

Bank, uznając że transakcja została technicznie autoryzowana (czyli zatwierdzona zgodnie z wymaganymi procedurami uwierzytelniania), odmówił zwrotu środków. Odrzucił również reklamację klientki, co skłoniło ją do zwrócenia się do Rzecznika Finansowego.

Działania Rzecznika Finansowego i znaczenie wyroku

Rzecznik, po nieudanej próbie polubownego rozwiązania sporu, wystąpił z powództwem przeciwko bankowi. W pozwie wskazano, że klientka została zmanipulowana, a sama transakcja została dokonana bez jej wiedzy i zgody. Co istotne, podkreślono, że kobieta była w podeszłym wieku i nie posiadała wiedzy technicznej, która pozwoliłaby jej zrozumieć skutki zainstalowania aplikacji zdalnego pulpitu.

Sąd pierwszej instancji przychylił się do tej argumentacji, uznając, że nie można mówić o rażącym niedbalstwie z jej strony. Bank wniósł apelację, jednak Sąd Okręgowy w Warszawie w całości ją oddalił (sygn. akt V Ca 276/25), potwierdzając ustalenia Sądu Rejonowego (sygn. akt XVI C 1165/24).

Podstawa prawna i praktyczne skutki wyroku

Zgodnie z art. 46 ustawy o usługach płatniczych, bank ma obowiązek zwrotu środków w przypadku transakcji nieautoryzowanej, chyba że wykaże, iż klient dopuścił się rażącego niedbalstwa. Sąd uznał, że w tej sprawie taki zarzut nie znajduje uzasadnienia.

Jak zaznacza Edyta Pilacińska, radczyni prawna w Biurze Rzecznika Finansowego, wyrok ten ma precedensowe znaczenie i może kształtować przyszłą linię orzeczniczą w podobnych sprawach, zwłaszcza dotyczących osób starszych i mniej obeznanych z technologią cyfrową.

Wnioski

Wyrok Sądu Okręgowego potwierdza, że obowiązkiem banku jest ochrona środków klientów, nawet jeśli ci padli ofiarą manipulacji, której nie byli w stanie przewidzieć ze względu na wiek, brak wiedzy lub umiejętności technicznych. Stanowi to ważny sygnał dla instytucji finansowych, że odmowa zwrotu środków musi być oparta na rzeczywistym, a nie tylko formalnym, udowodnieniu winy klienta.

Kontakt:

Kancelaria Adwokacka Adwokat Radosław Krakowiak
ul. Świętego Leonarda 1/28
25-311 Kielce
Tel. 535 866 000
krakowiak.radoslaw@gmail.com

Porozmawiajmy - Zadzwoń